Ursus - 2012-07-06 23:11:30

Witam Was wszystkich :)

W tej zakładce chciałbym aby każdy kogo pasją są podróże i ma na to ochotę zamieścił jakieś ciekawe informacje.
Jeżeli zwiedzaliście coś godnego polecenia, jeżeli nocowaliście gdzieś gdzie bez mrugnięcia okiem wrócili byście piszcie, podzielcie się swoją wiedzą z innymi.
Jeśli w czasie waszych podróży stało się coś przed czym chcieli byście przestrzec, na co uczulić i zwrócić czyjąś uwagę też podzielcie się tą informacją.
Jeśli znacie jakieś ciekawe portale, serwisy z informacjami albo jakiekolwiek inne miejsca, formy przekazu, a można z nich dowiedzieć się ciekawych rzeczy, zasięgnąć rady, opinii, zaplanować podróż dzięki nim, to też piszcie.

Serdecznie pozdrawiam.
Michał :papa:

hennet - 2012-11-06 11:48:22

Ja byłem ostatnio w Kazimierzu Dolnym pogoda się trafiła po prostu BAJECZNA, ale nie nocowałem bo to był taki wypad na popołudnie :)
Mogę powiedzieć, że nie warto nic jeść na barce na Wiśle. Jedzenie paskudne, mikrofalówkowe, ceny wcale nie atrakcyjne, czas oczekiwania zbyt długi, a do tego potrafią podać porcję dla jednej osoby, a druga w tym czasie czeka - coś niespotykanego, my zrezygnowaliśmy i opuściliśmy lokal.
jedyny plus to świetny widok.
Do tego w Kazimierzu baszta i zamek są w remoncie więc pole manewru jeśli chodzi o okoliczne atrakcje i zwiedzanie mocno się zawęża.

Ursus - 2013-02-08 20:52:05

Ja byłem właśnie w Poznaniu
Podróż autostradą z Warszawy w nocy w śnieżycę 3godz 32 min. Oczywiście 3 bramki 9,99zł, 15,00zł 15,00zł razem w jedną stronę 40,00zł PARANOJA
Powrót w dzień w lekką śnieżycę 2 godz 29 min - zajebisty czas !!! Kobieta za kółkiem :D
Hotel Campanile mało przyjemny, raczej niezbyt czysty raczej jeden z gorszych z pośród tych w jakich byłem (obsługa miła, fatalne kafelki w łazience wyglądają jak zagrzybione i takie drobiazgi jak poprzepalane gniazdka, plama na dywanie, okno otwierające się wprost na lampkę, niedziałająca suszarka, mało przyjemny zapach w pokoju itd...) Ale najlepsze jest to, że za nic nie płaciłem wszystko hotel, podróż opłaca firma mojej dziewczyny, więc to wszystko jakoś przeżyję. Bo pojechałem jako "panienka do towarzystwa" :D
Chciałem zobaczyć Poznań.
Co do samego miasta to trochę inaczej je sobie wyobrażałem, ale generalnie raczej jestem mile zaskoczony (wizualnie) bo jeśli chodzi o oznakowanie ulic to jest DRAMAT !!! podobnie jest z możliwością zakupu biletów komunikacji miejskiej DRAMAT !!! Do tego miasto jest szaleńczo rozkopane, a oznakowanie jest kiepskie. Powiem Wam, że jadąc na wprost zwyczajnie wpadłbym do wykopu bo nie było znaków, że droga się kończy. Dobrze że powoli jechałem.
W poznaniu mają też dość "specyficzną" organizację ruchu. gdy miedzy pasami ruchu na przejściu dla pieszych jest wysepka często światło zielone pali się dla pieszych z jednej strony, a po drugiej stronie jest jakby bezkolizyjny skręt dla samochodów skręcających w prawo można się naciąć bo ktoś naprzeciwko ciebie wchodzi na pasy, a z za twoich pleców wyjeżdżają samochody jadące w prawo. dla mnie szok. 2 razy bym się wpierdzielił na czerwonym.
Do poznańskich ciekawostek należy też jakiś ciekawy skręt w lewo. Jedzie się, jedzie i nagle człowiek baranieje bo nie wie czy nie wjechał pod prąd bo z lewej ma samochody jadące z przeciwnej strony ale z prawej taż takie ma i osłupienie. I zdziwienie o co chodzi. Tak że Poznania na jazdę samochodem nie polecam.
Samo miasto raczej ładne choć kiepsko oznakowane, widziałem stadion i stare miasto, Stary Browar, Jezioro Maltańskie itd.
Na ulicy Długiej 14 polecam świetnie zaopatrzony sklep z damską bielizną, można tam majątek zostawić ale warto i wybór jest ogromy nawet w porównaniu z Warszawą i nie jest to taka masówka. Polecam, obsługa też jest miła. Ceny spore ale warto.
Jeśli chodzi o jedzenie to Knajpa Mexikana
To tyle z moich opowieści o Poznaniu :)

Ursus - 2013-04-17 23:23:00

W zeszłym tygodniu zwiedzałem Malbork. Oszczędzę Wam nieistotnych szczegółów ale podam kilka przydatnych informacji.
Hotel w którym byłem Hotelu Majewski - nawet ujdzie ma 3 gwiazdki (jedną dostał dość niedawno, ale jest raczej ok), Minusem tego hotelu jest dostosowanie go raczej do potrzeb mieszkańców Malborka niż dla gości. Gdy przyjechaliśmy w hotelowej restauracji trwał wieczór karaoke potem były zawody w podnoszeniu ciężarów. Dla nas jako gości nie było miejsc przy stolikach, dogadałem się jak Polak z Polakiem i jakieś miejscówki między uczestnikami zabawy się znalazły. potrawy jakie dostaliśmy były znośne, niestety białe wino zamówione do posiłku było ciepłe, dostaliśmy po kostce lodu na otarcie łez :) No i przyszła noc, a tam kur... impreza i do 3:00 zero spania :) no i trudno, niestety następnego wieczoru był "Dansing" i  cała okoliczna młodzież się zjechała i przypomniałem sobie calutką litanię wulgaryzmów bo takie co chwilę pod naszym oknem było słychać.
W hotelu jest basen i spa - całkiem fajne i nie drogie, warto zajrzeć.
Jeśli chcecie wypocząć, to tego hotelu nie polecam - niestety mimo, że raczej czysty, to jak dla nas zbyt hałaśliwy i nie nastawiony frontem do gościa hotelowego.

Przy samym zwiedzaniu zamku są dwie opcje:
(1) zwiedzanie z przewodnikiem;
(2) zwiedzanie z elektronicznym przewodnikiem (słuchawki na uszy i na dotykowym ekranie wybieramy sobie numer danej atrakcji naciskamy i mamy opis lektora)
My wzięliśmy ten elektroniczny przewodnik i było ok były niedoróbki ale dało się wytrzymać i nie byliśmy uzależnieni od całej grupy
Dodam, że cena obu opcji jest taka sama chyba 45 zł za osobę dorosłą o ile dobrze pamiętam

W zamku zjedliśmy obiad - ceny spore, ale jakość nie do końca szła z nimi w parze (dostałem kompletnie spaloną golonkę) ale i tak wyszliśmy na tym świetnie bo trochę golonki zjadłem (potem moja dziewczyna zaczęła kręcić dym, a ona potrafi) i w zamian dostałem jeszcze karkówkę, ale najlepsze jest to, że za obie moje porcje nic nam nie policzono więc rachunek był niezły. Obsługa w knajpie była miła i zachowała się nieźle.

W drodze powrotnej do Warszawy zahaczyliśmy o Grunwald (tak żeby było tematycznie)
Na miejscu były kompletne pustki - sklepik i barek pozamykany na szczęście muzeum otwarte. W muzeum nie ma zbyt wiele do oglądanie trochę broni, zbroi itd... bardziej opisy mapki poglądowe no i makieta oraz w salce kinowej 3 filmy do wyboru 15min 30min i 2h.
Ten piętnastominutowy dotyczył obrazu J. Matejki i był watr obejrzenia co do innych nie wiem.
Po opuszczeniu muzeum niewtajemniczonym sugeruję odwiedzenie ruin kapliczki  (nie każdy o niej wie) o ile pamiętam to tak na oko na południe od muzeum

A jeszcze jedno w drodze do Malborka wskoczyliśmy na A1 i dobrze się jechało (niestety żeby do niej dojechać nadrabia się trochę kilometrów i trzeba się poprzeciskać kiepskimi drogami, no i jest płatna). W drodze powrotnej jechaliśmy "7"ką i na sporym odcinku jest nieźle przebudowana i świetnie się jechało (na prawdę pełnym ogniem), w drodze do Malborka wskoczyliśmy na A1.

Niebawem następne relacje

GotLink.plpieniedzy.pl grzejniki purmo wrocław cocker spaniel angielski cena